Wyspy Brytyjskie składają się z trzech głównych części - Albionu(Anglia i Szkocja), Hiberni(Irlandia) i Thule(Islandia).
Albion został po raz pierwszy podbity przez wielkiego Juliusza Cezara, ale od tego czasu wojny z Germanami i szaleństwa okresu Triumwiratu pozwoliły najróżniejszym plemionom Celtów żyjących w Albionie na uniezależnienie się. Rzym wciąż ma w Albionie sprzymierzeńców, jednak jego wojskowa obecność na wyspie nie istnieje i nie jest planowana.
Bóg August uważał plemiona Albionu za zbliżone temperamentem i rasą do Rzymian i jako takich miał ich za idealnych kandydatów do romanizacji. Mawiał nawet o dniu w którym w Senacie obok Rzymianina i Greka zasiadał będzie albioński Celt. Te marzenia są w chwili obecnej, po Diluvium Ignis, całkowicie nierealne.
Obecnie większość plemion zamieszukących wyspy jest wroga Imperium, radykalizując się coraz bardziej pod wpływem Druidów i wspierających ich misjonarzy żydowskich. Druidyzm sam z siebie jest obrzydliwym dla Rzymianina kultem, wymagającym krwawych ofiar z ludzi, składanych na wyjątkowo odrażające sposoby (jak spalenie żywcem). W Gaulii rzymskie starania doprowadziły do upadku owego kultu, będacego tam obecnie tajnym i nielicznym, co sprowadziło na Imperium tym większy gniew Druidów z Wysp. Nie wiadomo w jaki sposób porozumieli się z Żydami i jak udało im się uzasadnić obecność ich misjonarzy oraz proszenie o pomoc ich boga, jednak fakt jest faktem iż przynajmniej dwa Anioły zostały obudzone w Albionie. Anioły te przeszedłszy suchą stopą przez Kanał spowodowały wielkie spustoszenie na północy Gaulii, za którym nastąpiły lądowania celtyckich rabusiów.
Od 8ADI do dowódców w Gaulii i Germanii dochodzą sygnały o celtyckich wysłannikach pojawiających się w Europie i rozmawiających z wodzami tutejszych dzikich plemion. To co wywołuje prawdziwy alarm na północy jest jednak całkowicie ignorowane w Rzymie.